czwartek, 19 września 2013

8. Do Not Worry You Otherwise...

                                                Przepraszam, że trwało to tak długo                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Harry był podczas pocałunku delikatny jakby bał się, że mnie skrzywdzi.. Odsunęliśmy się od siebie i patrzyliśmy w siebie nawzajem.. Nagle Harry uklęknął i powiedział :
- Panną Alice Wood.. Czy chciałaby pani zostać moją dziewczyną?- spytał z nutką rozbawienia w głosie.
- Oczywiście!- krzyknęłam i rzuciłam mu się na szyję. Jego wargi znów musnęły moje usta. Złapał mnie za rękę i zaprowadził w stronę studia. Weszliśmy do windy i pojechaliśmy na ostatnie piętro. 
- Chłopcy chcę wam przedstawić moją nową dziewczynę- powiedział loczek, a reszta zespołu zaczęła bić brawa.
- No Harry wreszcie się ustawiłeś!- krzyknął Zayn.
- Tylko mamy nadzieję, że Alice będzie na dłużej bo ty to zmieniasz dziewczyny jak rękawiczki- dorzucił Lou po czym miałam mętlik w głowie. A co jeśli Harry za niedługo ze mną zerwie? Zostawi dla innej? Brunet chyba zauważył moje wahanie   bo szepnął mi do ucha- Nie martw się z tobą jest inaczej..- po jego słowach uspokoiłam się... 
- Ja już muszę iść- powiedziałam.
-  Podwiozę cię- dorzucił szybko Harry.
- Nie, nie trzeba.
- Ależ trzeba, trzeba- powiedział i zaprowadził mnie na zewnątrz budynku. Usiadł po stronie kierowcy.
-Mogę kluczyki- zapytał wyciągając dłoń w moją stronę. Po  chwili ruszyliśmy w stronę mojego mieszkania.


                                                  ***
- To tu-wskazałam na mieszkanie po drugiej stronie ulicy.- Dzięki za wszystko,a samochód oddasz mi jutro.- dałam mu buziaka w polik i wyszłam z samochodu.-
- Pa- uśmiechnął się. Przebiegłam na drugą stronę i odkluczyłam  drzwi. Jeszcze raz się odwróciłam i pomachałam mu. Zdjęłam buty i pobiegłam do pokoju. Kocham go.... Mimo, że mnie skrzywdził... Harry się zmienił.Mam nadzieję....


                                                         *oczami Harr'ego*

Pomachała mi i weszła do mieszkania. Pojechałem do mojej willi. Samochód wstawiłem do garażu i poszedłem do pokoju. Alice jest.. Ach....  Kocham ją i nigdy nie dopuszczę do tego, żeby była smutna... Moje myśli przerwało pukanie do drzwi.
-Proszę!- krzyknąłem i już wiedziałem, że to Lou.
-Siema stary.-brunet  usiadł obok mnie.
- Siema.
- Czyli ty i Alice jesteście razem?
- No tak- nadal nie wierzyłem, że to się dzieję naprawdę...
- Gratuluję- poklepał mnie po ramieniu.
- Dzięki - odpowiedziałem z uśmiechem.
- Jest już późno ja idę.- wstał Louis i skierował się w stronę drzwi.
- Dobranoc
- Dobranoc Harry.
Poszedłem pod prysznic i ubrałem piżamę. Położyłem się i  napisałem jej sms'a.


                   
                                   * oczami Alice*


Ubrałam się w koszulę nocną i poszłam do łóżka. Wzięłam telefon 1 wiadomość; Od : Harry. 
Dobranoc skarbie ;**
Dobranoc Harry ;** - odpisałam mu, włożyłam słuchawki do uszu i odpłynęłam...




                                    *rano*

Obudziły mnie śpiewy  ptaków... 10:30... Co już 10?! Wstałam, ubrałam się i poszłam na śniadanie. Włączyłam laptopa i weszłam na stronki plotkarskie. To co przeczytałam było niemożliwe... Łzy same zaczęły spływać mi po policzkach... Harry miał wypadek.. Dzisiaj rano....





______________________________________________________________________________

I jak wam się podoba? Jeszcze raz przepraszam, że dopiero teraz wstawiam... Chcę podziękować Kot. Dzięki ;**   Przepraszam za błędy! KOCHAM WAS!! ;*********

6+komentarzy= nowy rozdział! 

czwartek, 5 września 2013

7. Are You Jealous?

Dźwięk sms'a obudził mnie. Na zegarku 8 : 30 . Kuźwa kto tak wcześnie do mnie pisze?


                                      Hejoo :) Mam nadzieję, że cię nie obudziłem :P Może chciałabyś dzisiaj ze                                                mną się przejść? 
                                                                                         Max xoxo

Max? Skąd on ma mój numer? 

                                           Cześć :) Tak obudziłeś mnie, ale to nic :P Z chęcią z tobą pójdę gdzieś :) 
                                                      Gdzie chcesz iść? 

                                                Może na pizzę? 


                                         Ok :) To o 16: 00 w Pizzy Hut? 


                                         Ok :) To do zobaczenia :) 

                                                   Pa :) 

Wzięłam laptopa na kolana i zaczęłam przeglądać stronki plotkarskie.  Artykuł który przykuł moją uwagę:


 Harry Styles(19.) z zespołu One Direction był wczoraj widziany w klubie ,, Red Town '' . Potem został przyłapany na kłótni z jakąś dziewczyną. Czyżby ktoś znowu zapukał do drzwiczek Harr'ego? Nowa dziewczyna Styles'a to była asystentka Paul'a, menadżera chłopaków.  Nowy związek, a już kłótnie? To nie wróży nic dobrego... No cóż życzymy nowej parze szczęścia!

Co?! Nowa dziewczyna Harr'ego?! No i co jeszcze?! Byłam strasznie wkurzona! Oni nawet nie wiedzą kim ja jestem! Nawet nam zdjęcia robili!  Weszłam szybko na twitter'a, a to com zobaczyłam na profilu Harr'ego było straszne.. 
,, Co za s**ę sobie wybrałeś?!'' , ,, Ta twoja dziewczyna jest ohydna'' , ,, Odwal się od Harr'ego S**o!'' Zaczęłam płakać i szybko wyłączyłam laptopa.  Nie mogłam się opanować. Przypomniały mi się lata w gimnazjum. Wtedy byłam tak samo poniżana, ale nie  płakałam, a teraz? Co się ze mną stało?
Szybko oprzytomniałam i poszłam sobie zrobić śniadanie. Zasiadłam do stołu i zaczęłam konsumować mój omlecik. Jak one mogą tak pisać? Ja nawet nie jestem jego dziewczyną! Na szczęście nie znają mnie osobiście...   Po pysznym śniadaniu skierowałam się do mojego pokoju. Ubrałam to, wymalowałam oczy i rozpuściłam włosy.  Wyszłam z domu, zakluczyłam go, włożyłam słuchawki do uszu i wolnym krokiem spacerowałam w stronę Parku.


                                         *oczami Harr'ego*

Obudziło mnie słońce na niebie.. Nie no chciałbym, żeby tak było... Krzyk Paul'a obudził wszystkich w villi.
- Wstawać Śpiochy!- krzyczał - Wstawać za godzinę macie wywiad dla MTV!
O cholera! Zapomniałem. Po słowach Paul'a od razu zerwałem się z miejsca. Wziąłem jedną z moich ulubionych  koszulek, jakieś dżinsy i bieliznę. Ubrałem się, założyłem czarne, długie converse i wyszedłem z domu. Chłopcy już czekali na mnie w naszym ,, busie'' .  Jadąc rozglądałem się po przechodniach, no i zobaczyłem ją.. Szła wolnym krokiem z słuchawkami w uszach popijając czarne Frugo. Wyglądała pięknie..  Skręciliśmy w jedną z ulic i już jej nie widziałem.. Od wczoraj Alice nie chce wyjść z mojej głowy. Kocham ją i chcę jej to powiedzieć!


                                             * oczami Alice*

Szłam po parku ciągle myśląc o Harry'm, a co jeśli mu na prawdę na  mnie zależy?  Nie, nie, nie.. Alice on chciał cię tylko wykorzystać, bo się założył... A ja go i tak kocham... Mimo, że mnie zranił.Łzy znów zaczęły wypełniać moje oczy. Kocham go  i nienawidzę... Nagle na kogoś wpadłam.
- O matko przepraszam..- powiedział do osoby staranowanej prze ze mnie.
- Nic się nie stało.. Alice?
-Max? Hej! - powiedział do bruneta.
-Dobrze cię widzieć.
-Ciebie też..- powiedziałam.
- Czy ty piękna damo zaszczycisz mnie swoją obecnością gdy ja będę szedł do Starbucks'a?-na jego słowa lekko się zarumieniłam..
- Oczywiście- chwyciłam jego dłoń i poszliśmy w stronę wybranego nam punktu.

-Late poproszę  - powiedział Max do sympatycznej kelnerki.  Nagle poczułam wibracje w kieszeni.
- Halo?- powiedziałam do telefonu.- Dobrze, a w jakiej sprawie? Yhym ... Dzisiaj o 16: 30? Będę. Do widzenia.
-Max- odwróciłam się w stronę bruneta.
-Tak?
- Nie mogę iść dzisiaj z tobą do pizzeri ponieważ mam ważne spotkanie.
- Okey.. To chociaż pozwól się od prowadzić do domu -nalegał.
- No dobra. To chodźmy. - pociągnęłam chłopaka w stronę wyjścia.
Po 15 minutach spaceru rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.   Staliśmy już pod moimi drzwiami.
- Dzięki za wszystko... - dałam Max'owi buziaka w policzek, pożegnaliśmy się i weszłam do mieszkania.


                                   * oczami Harr'ego *

To co teraz zobaczyłem było.. Ah! Znowu ten koleś.. Ten sam co był w barze.   Uderzyłem z pięści w siedzenie, a Paul jęknął i powiedział, że mam przestać. Weszliśmy  do studia i usiedliśmy na sofie. Paul powiedział, że będziemy mieli gościa.
Nagle do pomieszczenia weszła ONA. Ubrana tak jak rano, pięknie... Gdy tylko mnie zobaczyła jej uśmiech znikł z twarzy.  Ja od razu też posmutniałem.
- Alice siadaj- odezwał się Paul pokazując na krzesło. Ona usiadła i zaczęła o czymś rozmawiać z Paul'em. Byłem zbyt skupiony patrzeniem się na nią niż na ich rozmowie.  I tak przeminęło ponad 20 minut. Alice wstała i  skierowała się w stronę wyjścia. Od razu wstałem z miejsca i poszedłem za nią.
- Alice poczekaj!- krzyknąłem do niej kiedy już miała wchodzić do auta.
- Co chcesz?! -powiedziała i zatrzymała się w drzwiach.
- Chcę porozmawiać.
- No to mów. - odpowiedziała bez żadnego przejęcia się tym.
- A możemy w jakimś spokojnym miejscu?- nalegałem- Proszę..



                                     * oczami Alice *
- Proszę..- nalegał. Może się zmienił?
- A nie możemy tu?
- Ok..
- To co chciałeś?- spytałam.
- Czy coś cię łączy z tym chłopakiem z klubu?
-Słucham?- On się mnie pytał o sprawy sercowe, a ja jestem na niego po prostu zła?
- No tak tylko pytam... - chyba się speszył..
- Przyjaźń- powiedziałam, a chłopak od razu się rozluźnił. Czyżby mu naprawdę na mnie zależało..- Jesteś zazdrosny? - powiedziałam,a loczek się zarumienił. Wyglądał tak słodko .... Nie. Alice nie!
-Chciałem cię przeprosić...- miał już łzy w oczach.- Ten cholerny zakład był wtedy kiedy cię jeszcze cię nie znałem ... A później zakochałem się w tobie. Kocham cię Alice.. Proszę wybacz mi...
- Ja ciebie też kocham Harry... Wybaczam... - loczek złączył nasze usta w gorącym pocałunku.





______________________________________________________________________________
Jest mi bardzo smutno z powodu małej ilości komentarzy w poprzednim rozdziale :(   Podoba wam się? Mam nadzieję, że tak ....  Jak myślicie co dalej potoczy się z Harry'm i Alice? Czekam na wasze komentarze. Dla was to tylko chwilka, a dla mnie bardzo duża radość :) Przeczytałeś/aś? Skomentuj! Proszę...Nie wiem kiedy pojawi się kolejny rozdział :) Wiem tylko, że wkrótce :P KOCHAM WAS !!! ;**

4+ komentarzy= Kolejny rozdział.